17.6.12

Polskie akcenty na Art Basel

Galeria Starmach i Fundacja Galerii Foksal to stali już bywalcy targów w Bazylei. Najważniejsze, komercyjne spotkanie świata sztuki jest okazją do pokazania nie tylko potencjalnym klientom, ale również i kuratorom, najlepszych, dokładnie wyselekcjonowanych prac. W sekcji głównej Art Gallery zabrakło w tym roku warszawskiej galerii Raster, która zaprezentowała prace kolektywu Slavs and Tatars w dziale Art Statement. Dodatkowo, na równoległe targi młodej sztuki Liste, instalacje, wideo i obiekty Wojciecha Bąkowskiego przywiozła poznańska galeria Stereo.


Na stoisku Andrzeja Starmacha sensację wzbudziła, wykonana z poliestru, rzeźba Aliny Szapocznikow Kroczące usta z 1966 roku. Została ona wybrana, przez szwajcarski dziennik Basler Zeitung, jednym z dziesięciu najciekawszych dzieł sztuki pokazanych na targach. Nie dziwi zainteresowanie pracą polskiej artystki, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że już w październiku wystawa Alina Szapocznikow, Sculpture Undone, 1955–1972 zawita do nowojorskiego MoMA. Kroczące usta wystawione zostały za sumę 360 000 Euro. Czy, i za ile się sprzedały niestety się nie dowiedziałam. Galeria pokazała również kilka rzeźb z brązu z lat 1959-1968 i dodatkowo trzy monotypie Szapocznikow. 


Krakowska galeria była też jedyną, która wystawiła na Art Basel portrety zmarłego w zeszłym roku Romana Opałki. Artysta wykonywał codziennie fotografie własnej twarzy notując na odwrocie odbitki kolejne, malowane przez siebie na obrazach liczby. Dodatkowo doklejał jeden ze swoich włosów. Każda z fotografii jest unikatowa i została wyceniona na 25 000 Euro. Taka suma za pracę Opałki wydaje się niewielka, gdy ją porównamy z prawie milionowymi cenami za jego wypełnione liczbami obrazy olejne.
Nie miałam niestety zbyt dużo czasu, aby przyjrzeć się dokładnie stoisku Fundacji Galerii Foksal. Zajrzałam jednak do małego pomieszczenia schowanego za stołem, przy którym  odbywały się rozmowy. Zawieszono tam dwa małe olejne obrazy Wilhelma Sasnala i również dwie prace Jana Jakuba Ziółkowskiego. Żałowałam, że nie miałam czasu obejrzeć całego wideo Anny Molskiej. Artystka od dwóch tygodni pokazuje wspólnie z Rumunem Ciprianem Muresanem Stage and Twist w Tate Modern w Londynie, a wystawa została zorganizowana w ramach Project Space.




Na zdjęciach: Alina Szapocznikow, Kroczące usta, 1966; Roman Opałka, 1965/1-∞.

1 comment:

  1. bardzo interesujące! czyta się z zapartym tchem:)

    ReplyDelete