16.12.11

Urodzinowe marzenia


Dzisiaj są moje urodziny, więc postanowiłam sprawić sobie trzy prezenty – dzieła sztuki. Przez parę godzin zastanawiałam się, wybierałam i przebierałam. Nie łatwo jest się zdecydować, gdy się ma do wyboru całą historię sztuki. Z powodów konserwacji natychmiast odrzuciłam sztukę dawną. Oczywiście chętnie weszłabym w posiadanie kilku obrazów Piero della Francesca czy Filippo Lippi, nie wspominając już o Carlo Crivellim czy Giovanni Bellinim. Ale te lepiej żeby zostały w muzeach. Skoncentrowałam się więc na sztuce XX wieku. Dwa prezenty musiałbym ukraść, bo są w kolekcjach instytucji muzealnych. Kolejny mogłabym po prostu kupić. Poniżej mój wybór.
Obraz amerykańskiego artysty Adolpha Gottlieba, Czarne i białe znajdujący się w madryckim muzeum Reina Sofia. Płótno ma dość duże wymiary 229 x 152,5 cm i zostało namalowane w 1960 roku. I choć to Mark Rothko, kolega Gottlieba z grupy Ten, jest bardziej znany, to jednak wolę formy i minimalistyczne kolory Gottlieba.
.................
Add caption

.............................
..................
Instalację - rzeźbę z neonów Dana Flavina z 1964 roku zatytułowaną Monument for V. Tatlin VII. Jest ona w stałej ekspozycji Pinakothek der Moderne w Monachium.                                                                                               
Natomiast w Paryżu poszłabym do galerii Francois Sage i kupiłabym jedną z fotografii Daido Moriyamy, Electric light, Shinjuku-ku, Tokyo z 1990 roku.  ..........................................................

No comments:

Post a Comment