O
wystawach i aukcjach Fotografii Kolekcjonerskiej dotychczas tylko
czytałam w internecie. W tym roku udało mi się wreszcie dotrzeć
na wernisaż do warszawskiego CSW. Fotografie zostały powieszone w
kilku przestrzeniach znajdujacych się w piwnicach Zamku
Ujazdowskiego i podzielone epokami. Ze stu prac wystawionych do sprzedaży (organizatorzy
zapewne liczą, że okrągła suma przyniesie im szczęście) z chęcią kupiłabym kilka. Niektóre
schowałabym do szuflady (znajdującej się oczywiście w odpowiednich warunkach
klimatycznych), a niektóre powiesiłabym na ścianach. Oto lista:
Stanisław
Ignacy Witkiewicz, Nieśmiały
bandyta, Groźny bandyta, 1931,
dwie odbitki żelatynowo-srebrowe, papier chloro-bromowy, 11,8 x 8,9
cm, 11,7 x 8,5 cm.
Witkacy,
który dość kompulsywnie dokumentował na fotografiach wszystkie
etapy swojego życia tym razem został sfotografowany przez nowo
poznanego Józefa Głogowskiego. W momencie zrobienia zdjęcia, w
1931 roku, artysta miał już prawie dwudziestoletnie doświadczenie
z autoportretami i kreowaniem niekiedy absurdalnych postaci z życia,
historii czy literatury. Dwa portrety Witkacego schowałabym jednak
do zamkniętej w specjalnym pomieszczeniu szuflady, aby tam godnie
mogły spoczywać nie będąc narażone na światło, ani na zmiany
wilgotności czy temperatury.
Jerzy Kosiński, Spojrzenie, 1957, odbitka żelatynowo-srebrowa, papier, 50 x 40 cm.
Już
sama nie wiem czy to nazwisko autora tak na mnie działa, czy może
poetyka tego zdjęcia. Rozmarzona, patrząca gdzieś w bok dziewczyna
ma w sobie jednak siłę i stanowczość. Do tego niekonwencjonalny
kadr, pozostawiający wiele powietrza i dość duży format sprawiły,
że zatrzymalam się przy tej fotografii na dłużej. Jej nieco
brązowo-żółty odcień nie do końca mi odpowiada, ale coż, nie
można mieć wszystkiego. Jak informują organizatorzy inna odbitka
tej fotografii znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w
Warszawie, gdzie była wystawiona w 2006 roku oraz opublikowana w
katalogu - Jerzy Kosiński. Fotografie towarzyszącym wystawie.
Tadeusz
Rolke, Bez
tytułu (Paryż), 1965,
odbitka żelatynowo-srebrowa, papier, 23 x 16,5 cm (w świetle
passe-partout).
Rolke, który miał swój romans z modą, ma przede wszytkim duszę reportera. Tym razem podczas realizacji zdjęć zagranicą, dla miesięcznika Ty i Ja, miał okazję przyglądać się pracy swoich francuskich kolegów. Nie powstrzymał się oczywiście od odruchu dokumentowania tego co widzi. Prezentowane na aukcji zdjęcie przedstawia modelkę i fotografa podczas sesji dla magazynu Elle. Odbitka może nie jest świetnej jakości, ale biorąc pod uwagę, że to vintage, akceptuję braki bez mrugnięcia okiem.
Ewa
Rubinstein, Urszula`s
kitchen, 1987,
odbitka żelatynowo-srebrowa, papier, 20,2 x 30,2 cm.
Przepiękna klasyczna martwa natura z charakterystyczną dla czasów komunizmu butelką mleka. Ktoś mógłby powiedzieć, że widział takich prac tysiące, jednak mnie zawsze urzeka prostota i nienaganna kompozycja. Na dodatek praca opowiada jedną z historii polskiej fotografii. Mianowicie przedstawia ona kuchnię Urszuli Czartoryskiej (1934-1998), wybitnej postaci krytyki i teorii polskiej fotografii, kustoszki działu fotografii Muzeum Sztuki w Łodzi.
Super sprawa
ReplyDelete